Ostatnia Kwadra cz. II
Kobieta była piękna. A
przynajmniej byłaby piękna, gdyby nie stan, w jakim się znajdowała. Miała
spierzchnięte usta i zaczerwienione, opuchnięte oczy, pod którymi rozlewały się
ciemne kręgi, słabo ukryte pod niestarannym makijażem. Przygnębiona mina oraz
zgarbione ramiona potęgowały otaczającą ją aurę rozpaczy. Ale czego innego
można było oczekiwać od osoby, która dopiero co straciła członka rodziny? Tak w
każdym razie twierdziła oficjalna wersja wydarzeń. Pozostawało pytanie, czy
rzeczywiście była ona prawdziwą wersją?