Ao no Exorcist, czyli o dziecku szatana, które postanowiło zostać egzorcystą...
Tak, jak już wspominałam, póki żadna z moich prac nie będzie
gotowa do publikacji, będę po prostu pisać posty na różne tematy. Na pierwszy
ogień idzie wspomniane już w tytule Ao no Exorcist. Podzielę się z wami swoimi
przemyśleniami na temat anime, filmu oraz mangi pod tym tytułem. Od razu
zaznaczę, że jest to tytuł, do którego mam ogromny sentyment - to zarówno
pierwsze anime, jakie (świadomie) obejrzałam, jak i pierwsza manga, jaką
zaczęłam czytać (i wciąż czytam).
Zaczynajmy!
Zaczynajmy!
[UWAGA! Tekst może zawierać spoilery]
Na początek, garść podstawowych informacji.
青の祓魔師
powszechnie znana jako Ao no Exorcist lub Blue Exorcist (w tłumaczeniu na
polski: Błękitny Egzorcysta) to manga autorstwa Kazue Kato wydawana od 2009
roku. Historia doczekała się adaptacji w postaci dwóch sezonów anime,
kilku dodatków, a także filmu.
Fabuła:
Istnieją dwa światy - Assiah (świat ludzi) oraz Gehenna
(świat demonów). W świecie Assiah żyje para bliźniąt - Rin i Yukio Okumura.
Yukio jest spokojny i odpowiedzialny, a Rin - nieco problematyczny. Pewnego
dnia ich życie zostaje wywrócone do góry nogami, gdy Rina atakują demony.
Okazuje się, że biologiczny ojciec bliźniąt, sam władca Gehenny przybył
upomnieć się o syna, który odziedziczył po nim zdolność do władania błękitnymi
płomieniami. Rin odrzucił propozycję stanięcia u boku ojca i zamiast tego
postanowił… wstąpić do Akademii Prawdziwego Krzyża, by zostać egzorcystą i z
nim walczyć.
Niektórzy mawiają, że jest to historia, w której kocha się
demony i nienawidzi aniołów.
Z pewnością jest to historia o przyjaźni, braterstwie,
rodzinie (w końcu cała fabuła opiera się praktycznie na jednym, wielkim
rodzinnym konflikcie), zaufaniu, próbach poznania samego siebie i dążenia do
obranych celów. Chociaż może się wydawać schematyczna, to w rzeczywistości
wcale taka nie jest. Główny bohater nie jest przykładem typowego "od zera
do bohatera", zmienia się i rozwija stopniowo, popełniając przy tym ludzkie
(jak i demoniczne) błędy. Także reszty postaci nie da się jasno ocenić oraz
zaszufladkować (przykład znajdziecie nieco niżej). Podczas poznawania tej
historii można się przekonać, że rzadko coś jest takie, jakie wydaje się nam na
pierwszy rzut oka.
[Rin (wyżej) i Yukio (niżej) Okumura] |
Postacie:
Bohaterowie Ao no
Exorcist bynajmniej nie są bezbarwni i schematyczni. Ich różne osobowości
zostały ukształtowane przez ich indywidualne przeżycia. A jako, że są to
głównie bohaterowie dynamiczni, to też czytelnicy sami mogą śledzić zachodzące
w nich w kolejnych rozdziałach zmiany. I tak na przykład Rin, którego poznajemy
jako dość agresywnego buntownika przeistacza się z czasem w istotkę, która chce
się zaprzyjaźnić ze wszystkim, co się rusza (nie licząc paru wyjątków, kiedy
jego demoniczna strona dała o sobie mocniej znać, ale każdemu przecież zdarza się
gorszy dzień, prawda?). Przynajmniej ja tak go postrzegam (i to w pozytywnym
sensie, bardzo lubię tę postać).
Jedną z najbardziej
interesujących postaci serii jest według mnie Mephisto Pheles. To demon, który
prowadzi szkołę dla egzorcystów… Czyż nie brzmi to paradoksalnie? W dodatku, w
jednej chwili, Mephisto potrafi przeobrazić się ze zdziwaczałego otaku w
przerażającą bestię. Trudno byłoby zaprzeczyć temu, że jest on niesamowicie
inteligentny, ale również… przebiegły. I choćby się chciało, nie można go
jednoznacznie określić ani jako negatywną, ani pozytywną postać. Knuje,
manipuluje, pociąga za wiele sznurków, nierzadko narażając swoich
podopiecznych, ale jednocześnie chroniąc ich i próbując ocalić świat, w którym żyją. Nie
będę ukrywać tego, że jest on jednym z moich ulubieńców w całym Ao no Exorcist.
[Mephisto Pheles] |
Muzyka:
Ścieżka dźwiękowa, jakiej użyto w obu sezonach anime oraz w
filmie ma pewien specyficzny, niesamowity klimat. To jedna z tych, do której
lubię wracać i słuchać jej, np. podczas pisania. Openingów oraz endingów
również przyjemnie mi się słuchało, choć szczerze mówiąc, bardziej podobały mi
się te z pierwszego sezonu.
1 opening 1 sezonu
2 opening 1
sezonu
Opening 2
sezonu
Manga:
Autor: Kazue Kato
Rok wydania: 2009 - nadal
Liczba tomów (stan z czerwca 2018 r.): 20
Liczba rozdziałów (stan z czerwca 2018 r.): 100
W moim przypadku
przygoda z mangą rozpoczęła się później niż z anime. Dopiero po obejrzeniu
pierwszego sezonu sięgnęłam po “oryginał” i do tej pory przeczytałam wszystkie
rozdziały. Manga sięga rozwojem historii znacznie dalej niż anime i szczerze
mówiąc, z każdym kolejnym rozdziałem, coraz bardziej mnie zaskakuje. Można w
niej lepiej poznać bohaterów, a także kierujące nimi motywy. Na oczach czytelnika
zostaje również stopniowo odkryty sekret związany z narodzinami bliźniaków czy
powstaniem Akademii Prawdziwego Krzyża. Przy tej lekturze chyba nie można się
nudzić, a przynajmniej ja nie potrafię. Z niecierpliwością czekam na kolejne
rozdziały, by dowiedzieć się, co jeszcze przygotowała dla nas autorka i jak potoczą się dalsze losy bohaterów.
Anime:
(1 sezon -
Ao no Exorcist; 2 sezon - Ao no Exorcist: Kyoto Fujouou-hen)
[Plakat reklamujący Ao no Exorcist: Kyoto Fujouou-hen] |
Studio: A-1 Pictures
Rok wydania: 2011 (1 sezon), 2017 (2 sezon)
Liczba odcinków: 1 sezon - 26 (+ dodatki), 2 sezon - 12
(+dodatki)
Wydarzenia z 1 sezonu
do pewnego momentu (do 17 odcinka) zgodne są z manga, później jednak podążają
własnym torem. Z kolei 2 sezon powraca do mangi i stanowi odzwierciedlenie
wątku o tzw. Nieczystym Królu. Anime utrzymywało wysoki poziom nawet wtedy,
kiedy wychodziło poza oryginalną historię. Moim zdaniem te dodatkowe odcinki
pierwszego sezonu niczego nie zepsuły, a po prostu przedstawiły pewną
alternatywę.
Zapowiedź 1 sezonu
Zapowiedzi 2 sezonu
(nie mogłam się zdecydować, więc dodałam dwie, wybaczcie
T^T)
Studio: A-1 Pictures
Rok wydania: 2012
Historia, o której
opowiada film, nie miała miejsca w mandze. W wielkim skrócie, przedstawia się
ona następująco: w Akademii Prawdziwego Krzyża zapanowało niezwykłe ożywienie
wywołane przygotowaniami do odbywającego się raz na 11 lat festiwalu. W tym
czasie Rinowi zostaje przypisane zadanie poskromienia Pociągu Widmo. Podczas
misji spotyka on niespodziewanie demona, który wygląda jak mały chłopiec.
Jeśli ktoś lubi serię
Ao no Exorcist, to koniecznie powinien sięgnąć po ten film. Jest on naprawdę
ciekawy i wzruszający, a przy okazji przedstawia pewien morał. Podczas oglądania go
można zarówno się uśmiać, jak i uronić łzę.
Film ukazał się rok
po pierwszym sezonie anime i już można zauważyć w nim pewne zmiany, jeśli
chodzi o grafikę. Będą one kontynuowane w 2 sezonie. Moim zdaniem kreska stała
się tu po prostu ładniejsza.
Zapowiedź filmu
Podsumowanie:
Jak już wspominałam,
darzę Ao no Exorcist wielkim sentymentem, więc oceniłabym je bez wahania na
10/10. To od niego zaczęła się moja przygoda ze światem anime i mangi, a
częściowo także z pisaniem. Cały czas czekam na kolejne rozdziały tej mangi i
na pewno będę też oglądała wszystkie adaptacje w postaci anime czy filmów,
jeśli jeszcze się takie pojawią (mam szczerą nadzieję, że tak będzie). Zżyłam
się z tą historią i z jej bohaterami, więc kiedy wreszcie nadejdzie koniec,
zapewne będę odczuwała pewną pustkę. Jeśli lubicie m&a (a nawet jeśli nie),
to dajcie temu tytułowi szansę (o ile jeszcze tego nie zrobiliście), bo
naprawdę na nią zasługuje. Możecie się również spodziewać, że jeszcze kiedyś o
nim tutaj wspomnę (naprawdę długo mogłabym o nim pisać) - może będzie to post
poświęcony konkretnie mandze, postaciom albo jeszcze czemuś innemu… Kto wie?
Witam!
OdpowiedzUsuńNie masz pojęcia jakiego smaczka zrobiłaś mi na to anime, w najbliższym czasie chętnie sięgnę po ten tytuł bo naprawdę zapowiada się wspaniale.A opening 2 pierwszego sezonu jest episcki ^^ Post bardzo mi się podobał ♥ Mam nadzieję, że będzie takich postów wiecej.
Pozdrawiam :*
Cieszę się, że zachęciłam cię do sięgnięcia po AnE oraz że mój post przypadł ci do gustu. ^^ Będzie więcej takich notek, o to się nie martw. I koniecznie podziel się wrażeniami, jak już obejrzysz anime/przeczytasz mangę!
UsuńZ wielką przyjemnością, tylko nie wiem czy będę umiała do końca to wyrazić.
Usuń