Czyli o człowieku,
który przestał być człowiekiem
Już na wstępie przyznam, że po tę powieść sięgnęłam z kilku konkretnych powodów. Głównym z nich, choć może się on wydawać błahy, była chęć lepszego poznania pewnej fikcyjnej postaci, która na kilka sposobów do niej nawiązuje. Innym — sam tytuł oraz opis, obok których chyba nie można przejść obojętnie. I tak, kierowana wyżej wymienionymi pobudkami, przy pierwszej nadarzającej się okazji zakupiłam tę książkę i oddałam się jej lekturze. Nie były to bynajmniej zmarnowane pieniądze ani czas. W najmniejszym stopniu nie żałuję swojej decyzji, a oto dlaczego.
Zatracenie to ostatni ukończony utwór Osamu Dazaia — poczytnego, japońskiego autora z pierwszej połowy dwudziestego wieku — opublikowany w roku jego samobójczej śmierci.
„Nie wiem, na czym polega ludzkie życie*”
Historia spisana w większości w formie pamiętnika opowiada o losach człowieka, który — choć wszechstronnie utalentowany i ponadprzeciętnie inteligentny — stopniowo zmierza ku nieuchronnemu upadkowi. Główny bohater o imieniu Yozo dokonuje przed czytelnikami swoistej spowiedzi; rozrachunku z własnego życia, podczas którego, pomimo swoich licznych talentów, poległ pod jednym znaczącym względem — nie udało mu się odnaleźć w rzeczywistości. Przybierając wciąż nowe maski, by chronić swoje wrażliwe wnętrze przed innymi ludźmi, popełnia błąd za błędem, dokonuje zgubnych wyborów i ostatecznie doprowadza do samozagłady. Opowiadając swoją historię, jednocześnie żegna się ze światem, w którym nigdy nie znalazł własnego miejsca i który przywiódł go do następującej konkluzji:
„Utraciłem prawo do nazywania się człowiekiem”
To, co w Zatraceniu zasługuje według mnie na wyjątkową uwagę i pochwałę, to sposób przedstawienia psychiki Yozo. Podczas lektury czytelnicy zagłębiają się w jego umysł, mają okazję do poznania jego stanu psychicznego, codziennych dylematów czy kondycji moralnej. Skrupulatnie zostały opisane jego reakcje zarówno na całkiem trywialne — w odczuciu chyba większości osób — sprawy, jak i na rzeczywiste, poważne problemy. A wszystko to na przestrzeni około dwóch dekad. Pierwsze zapiski z dziennika Yozo dotyczą bowiem lat jego dzieciństwa, z kolei ostatnie słowa kieruje on do czytelnika, gdy jest już (lub może raczej d o p i e r o) dwudziestosiedmiolatkiem.
Lektura Zatracenia to fascynujące doświadczenie, pozwalające zrozumieć głównego bohatera oraz ogół japońskiego społeczeństwa w latach przed- i powojennych. Co więcej, dzięki niej można również częściowo poznać samego Osamu Dazaia — powieść zawiera bowiem liczne wątki autobiograficzne, a w postaci Yozo można doszukać się jego alter ego. Daje to niezwykle cenny wgląd w dramatycznie zakończone życie młodego pisarza. Chyba trafne będzie stwierdzenie, że za pomocą omawianej przeze mnie powieści ze światem żegna się nie tylko Yozo, ale również — on sam.
„Mam za sobą życie przepełnione wstydem”
„Wszystko przemija. To jedno wydało mi się czymś zbliżonym do prawdy w świecie tak zwanych «ludzi», świecie, w którym żyłem jak w piekielnej otchłani”
Historia Yozo, to historia dramatyczna. Pełna cierpienia, niezrozumienia, ludzkich wad oraz życiowych pułapek, w które Yozo wpada i z których wydostać się nie potrafi. Nie potrafi również skorzystać z oferowanej mu pomocy. Próbuje walczyć samotnie, ale z góry skazany jest na porażkę. Yozo można współczuć. Można się z nim utożsamiać lub brzydzić nim. Ale czy przeczytanie jego dzienników może nie nasunąć żadnych refleksji?
Po przeczytaniu Zatracenia nikogo nie powinno chyba dziwić, dlaczego Dazai, pomimo upływu lat oraz różnic kulturowych, jest tak popularny i wysoko ceniony w wielu krajach, a jego powieści i opowiadania doczekują się wciąż nowych adaptacji — filmowych czy nawet komiksowych. Odniesienia do jego twórczości znaleźć można w chociażby takich tytułach jak Aoi Bungaku Series czy Bungou Stray Dogs. W tym roku ma się również ukazać film (anime) na podstawie Zatracenia, który z pewnością zamierzam obejrzeć. Jego tytuł to Human Lost: Ningen Shikkaku. Poniżej dodaję jego zapowiedź:
„Tymczasem przyczyną mojego nieszczęścia były moje własne słabości i przewiny, nie miałem więc komu się poskarżyć”
Po przeczytaniu Zatracenia nikogo nie powinno chyba dziwić, dlaczego Dazai, pomimo upływu lat oraz różnic kulturowych, jest tak popularny i wysoko ceniony w wielu krajach, a jego powieści i opowiadania doczekują się wciąż nowych adaptacji — filmowych czy nawet komiksowych. Odniesienia do jego twórczości znaleźć można w chociażby takich tytułach jak Aoi Bungaku Series czy Bungou Stray Dogs. W tym roku ma się również ukazać film (anime) na podstawie Zatracenia, który z pewnością zamierzam obejrzeć. Jego tytuł to Human Lost: Ningen Shikkaku. Poniżej dodaję jego zapowiedź:
Zatracenie polecam każdemu, kto pragnie zanurzyć się w sferę ludzkiej psychiki i zobaczyć, jak świat potrafi doprowadzić nawet najbardziej utalentowanego człowieka do całkowitego upadku, do z a t r a c e n i a jego człowieczeństwa.
______________________________
* wszystkie cytaty pochodzą z: O. Dazai, Zatracenie, przeł. H. Lipszyc, Warszawa 2018.
* wszystkie cytaty pochodzą z: O. Dazai, Zatracenie, przeł. H. Lipszyc, Warszawa 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz